środa, 8 maja 2013

Poszukiwanie opiekunki dzień 2 i 3...

Tak jak zapowiadałam, ogłoszenie o poszukiwaniu opiekunki zamieściłam także na darmowym portalu ogłoszeniowym gumtree.pl. Zadowolona, z przejęciem czekałam na pierwsze oferty, które w końcu będę mogła zobaczyć - bez płacenia za taką możliwość.

I oto do mojej skrzynki dotarł pierwszy mail, nieco hm.. zaskakujący. Zamiast oferty znalazłam w nim krytykę mojego sposobu wychowywania dzieci (sic!). Otóż autorka oburzona była, że wysadzam swoje 6-cio miesięczne dzieci na nocniczek (aż nie chcę sobie wyobrażać co by powiedziała, gdyby dowiedziała się, że robię to od 4 tygodnia życia! Bo usłyszawszy o tym, że mąż rozpoczął z dziećmi naukę czytania metodą Domana z całą pewnością uznałaby, że należy nas leczyć) oraz, że noszę je w chuście po domu. Zostałam skwitowana, cytuję: "boże, co z tymi rodzicami.." Nie wiem co na to bóg tej Pani, ale ja miałam ochotę ją trochę uświadomić i doedukować w kwestii chociażby nocnikowej i zapytać na jakiej podstawie stwierdza, że lepiej dla moich dzieci byłoby gdyby ich małe pupy kisiły się w swoich odchodach, zamiast załatwiać się higienicznie, jak człowiek, jak każdy z nas, do nocniczka czy toalety. Niestety.. odpisać się nie dało, mail za każdym razem był odbijany.

Kolejne odpowiedzi na ogłoszenie na gumtree jak na razie nie okazały się dużo lepsze. Do tej pory zgłosiło się wyłącznie kilka młodocianych kosmetyczek i fryzjerek bez pracy, które w swojej ofercie słowem nie wspomniały o jakimkolwiek doświadczeniu w pracy z dziećmi czy chociażby swoich motywacjach. Żeby chociaż to jedno zdanie 'Bardzo lubię dzieci" - nic, zero.

No nic.. pozostaje mi czekać na ofertę, choć niespodziewanie czas zaczął nas naprawdę naglić, gdyż jutro mam spotkanie z potencjalną klientką i jeśli się zdecyduje na projekt, to już za dwa tygodnie naprawdę bez pomocy sobie nie poradzimy.

Trzymajcie kciuki!

Nasz czteromiesięczny Jasio na nocniczku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz