wtorek, 30 kwietnia 2013

SPOSÓB NA NIEŁAD W POKOJU DZIECIĘCYM


Moim zdaniem podstawa to pojemna, dobrze zaprojektowana szafa. Niemal w każdym wnętrzu da się taką umieścić, jednak rzadko kto się na to decyduje. Największym błędem w aranżacji pokoi dziecięcych jest marnowanie cennego miejsca. Najwięcej marnuje się go nad szafami ustawianymi w dziecięcych pokojach, podczas gdy wystarczyłoby zrobić szafę do sufitu, by zyskać dodatkowe pojemne schowki i na jej górnych półkach ułożyć chociażby rzeczy rzadziej używane. Schowane, nie straszące ponad naszymi głowami, nie dodające więcej bałaganu do i tak multifunkcyjnej, multikolorowej przestrzeni.

Żeby zaprojektować szafę swoich marzeń należy przede wszystkim zastanowić się:

- co powinna pomieścić (ile potrzebujemy szuflad, ile półek na książki, zabawki, ubrania, także te wiszące, pościel itp)
- co będzie używane codziennie lub prawie codziennie, więc musi być do tego łatwy dostęp, a co możemy odłożyć w mniej dostępne miejsca szafy 
- jak rozplanować półki, drążki i szuflady, aby wygodnie się otwierały oraz pozwalały na szybkie wyjęcie rzeczy, łatwy dostęp do nich
- z której części szafy będą korzystać dzieci (odpowiednie półki muszą być umieszczone niżej)

Aby ograniczyć nieunikniony w pokoju dziecięcym bałagan, jestem zwolennikiem umieszczania w nim jak największej ilości szafek zamkniętych, zostawiając otwarte półki jedynie na książki czy te bardziej "reprezentacyjne" zabawki.

Oto szafa moich dzieci, która jest tak duża, że jeszcze nie udało mi się jej całej zapełnić. Jest w niej sporo szuflad. Płytszych na skarpetki, czapki, rękawiczki oraz głębszych, u dołu, na zabawki. Zostawiłam też dwie półki na książki. Pozostałe staną na półce po drugiej stronie pokoju.


W miejscu na ubrania wiszące zaprojektowałam drążki na dwóch poziomach, aby pomieścić więcej małych ubranek. W przyszłości, gdy dzieci podrosną, dolny drążek zostanie usunięty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz